Baranów Sandomierski
Cena:
79.00 zł
DZIAŁ: SZTUKI PLASTYCZNE » Architektura
-
Liczba stron:
160
-
Liczba zdjęć:
128
-
Format:
240 × 320 mm
-
ISBN:
978-83-7576-270-9
-
EAN:
9788375762709
-
Oprawa:
twarda
-
Numer wydania:
I
-
Rok wydania:
2016
-
Język:
polsko-angielski
Baranów Sandomierski
Album „Baranów Sandomierski” przedstawia najcenniejszą i jedną z najlepiej zachowanych renesansowych budowli, dawną rezydencję magnacką – zamek w Baranowie Sandomierskim.
Zamek, wzniesiony pod koniec XVI wieku w miejscu średniowiecznego, obronnego dworu rycerskiego, stanowi dzisiaj imponujący przykład wytwornego stylu rodziny Leszczyńskich. Wspaniałą architekturę i piękno otoczenia, ukształtowaną na wzór królewskiego Wawelu w Krakowie, któremu baranowska rezydencja zawdzięcza określenie „Mały Wawel”, można zobaczyć na kartach naszego najnowszego albumu, zarówno na fotografiach współczesnych, jak i archiwalnych.
Prof. Lech Majewski – profesor Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, artysta plastyk, znany plakacista i projektant książek.
Antoni Adamski, Portal: www.biznesistyl.pl 19-04-2016 14:11
Zamek w Baranowie Sandomierskim w obiektywie Tadeusza Budzińskiego
Zamek w Baranowie Sandomierskim należy do klejnotów naszej architektury. Jeszcze niedawno w ramach pozbywania się przez państwo deficytowych obiektów kultury był oferowany na sprzedaż. Niewiele brakowało, by jego właścicielem został chiński multimilioner. Obroniony przez miejscową społeczność pozostał w polskich rękach. A teraz dzięki nowemu albumowi Tadeusza Budzińskiego i Wydawnictwa BOSZ stał się przykładem promocji Podkarpacia na europejskim poziomie.
Stwierdzenie, iż baranowski zamek jest „perłą renesansu” wprowadza w błąd. Rezydencja powstała bowiem w stylu manierystycznym, który w Polsce panował na przełomie XVI/XVII stuleci i był zaprzeczeniem renesansu. Burzył klasyczną harmonię, porządek i elegancję form, wprowadzając w ich miejsce nadmierną ekspresję, przerysowanie i kontrasty, a także nieoczekiwane efekty wizualne. Wchodzący na dziedziniec zamku w Baranowie Sandomierskim zobaczy najpierw pustą, nieciekawą, pozbawioną jakichkolwiek ozdób ścianę. Dopiero gdy odwróci się, jego oczom niespodziewanie ukazuje się kolumnada dziedzińca o wytwornych, jeszcze renesansowych proporcjach. Kontrastują z nią dekoracyjne portale z fantastycznymi głowami smoków oraz niesamowite maszkarony na postumentach kolumn. Architektura na naszych oczach przeobraża się w groźne bestiarium będące oprawą dla umieszczonych w przyczółkach portali magnackich herbów. W końcu XVII stulecia wybitny architekt Tylman z Gameren dobudował od zachodu elegancką galerię zdobioną sztukaterią, zaś w 1898 r. powstała się secesyjna kaplica z witrażami Józefa Mehoffera.
Ten zespół arcydzieł fotografować jest niezmiernie trudno. Można zrobić to w konwencji pocztówki, na której „widać wszystko” - a tak naprawdę nie oglądamy niczego ciekawego. Można również zaprosić wybitnego fotografika, który wrażliwy jest nie tylko na piękno natury, lecz także architektury dawnych wieków. Przed rokiem pisałem - przy okazji wydania albumu Tadeusza Budzińskiego o zamku w Krasiczynie - iż każda jego publikacja staje się wydarzeniem artystycznym. Teraz należy to stwierdzenie powtórzyć. Artysta fotografik wybiera niewielki fragment zamku i ukrywa go wśród zieleni starego parku. Kiedy indziej rozerwaną koronkę manierystycznej attyki umieszcza obok zrywającego się do lotu stada ptaków. Ich szaro-grafitowe upierzenie jest identyczne jak kolor gzymsu. Na innym ujęciu czarne kontury drzew z rozkwitającymi pączkami kryją niespokojną linię bielącej się w głębi attyki. Kontrast czerni i bieli łagodzą pasma złocistego ugru na pilastrach. Finezyjny cień kraty pada na kolumny krużganków dziedzińca pogrążającego się w ciemniejącym błękicie podczas zachodu słońca. Tylko na podłuczu arkady widać jego delikatny różowawy refleks.
aktualności

Z przyjemnością informujemy, że album "Podkarpacie"otrzymał nagrodę za zajęcie III miejsca w 28 Ogólnopolskim...
> więcej
Zapowiedzi zobacz wszystkie
> więcej
> więcej